Prezes ZNP odpowiada Dominice Wielowieyskiej: Ciężkie to czasy dla pedagogów. Zarabiają najmniej w Europie, kształcą najlepiej. Pracują tak, jak pedagodzy na całym świecie, gdzie są święta, wakacje i ferie. Ale w Polsce dodatkowo mogą liczyć na dziennikarzy zawsze gotowych powiedzieć coś o nauczycielach. Coś okropnego.
Nauczyciele mają dość. Otwierają gazetę i czytają, że traktują swoją pracę po macoszemu. Włączą telewizję i usłyszą, że są leniami. Z radia dowiedzą się, że mają Bóg wie jakie przywileje. W szkole usłyszą swoje od rodziców, bo część z nich już dawno przestała szanować ten zawód, bo skoro w debacie publicznej nauczyciel stał się „chłopcem do bicia”, to przecież każdy może skrytykować jego pracę. Wiadomo przecież, jacy są nauczyciele…
Ciężkie to czasy dla pedagogów. „Walczymy już tylko o jedno: o godność”, mówią dziś najczęściej. O odrobinę szacunku społeczności. A kiedy zaczynają się bronić i tłumaczyć, że nie zawsze jest tak, jak powie minister czy napisze znany publicysta, nie ma litości. Wtedy wytaczane są najcięższe działa przeciwko nim i rusza licytacja, kto ostrzej napisze o nauczycielach. Tak, jak w ostatnich dniach. Zawsze możemy „liczyć” na takich dziennikarzy, jak pani Wielowieyska, którzy mijając się z wiedzą oświatową i prawem oświatowym, są gotowi powiedzieć coś o nauczycielach. Coś okropnego.
Ciężkie to czasy dla pedagogów. Zarabiają najmniej w Europie (OECD), kształcą najlepiej (PISA). Pracują tak, jak pedagodzy na całym świecie, gdzie są przerwy świąteczne, wakacje i ferie.
Sławomir Broniarz
Prezes ZNP