Zwracamy się do ministerstwa edukacji o rozpoczęcie negocjacji ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Chcemy rozmawiać o podwyżkach, ustawie o systemie oświaty i kształceniu zawodowym nauczycieli – powiedział dziś (12.01.2015) na konferencji prasowej prezes ZNP Sławomir Broniarz.
- Ostatni raz nauczyciele otrzymali podwyżki w 2012 r. Od tego czasu pensje nauczycieli nie tylko nie wzrosły, ale zmalały z powody rokrocznej inflacji – mówił prezes Związku. Dodał, że nie można już dłużej zbywać żądań płacowych nauczycieli stwierdzeniem, że płace wzrastały w latach 2008 – 2012.
- Teraz jesteśmy w innej sytuacji. Płace w Polsce ogólnie wzrosły, a nauczyciele mają na swoim koncie udokumentowane osiągnięcia w postaci wyników uczniów w międzynarodowych badaniach i rankingach: OECD – „Better Life Index” stwierdza, że mamy drugi najlepszy system edukacyjny na świecie. Mamy 10. miejsce w międzynarodowym rankingu „The Learning Curve Report 2014” oceniającym poziom edukacji w 40 krajach na całym świecie. Oczywiście nie zapominamy o wynikach badania PISA 2012.
Wg ZNP, wzrost płac jest także koniecznym elementem budowy prestiżu zawodu nauczyciela, ponieważ to nauczyciele w głównej mierze są odpowiedzialni za jakość i efekty kształcenia.
Dlaczego powinny wzrosnąć płace nauczycieli? Z ustawy budżetowej na 2015 r. wynika, że kwota bazowa, na podstawie której oblicza się nauczycielskie wynagrodzenie, została utrzymana na poziomie z 1 września 2012 r., czyli wynosi 2717,59 zł. A ponieważ inflacja ma pójść w górę o 1,2 proc., nauczyciel za swoją pensję kupi mniej niż w 2014 r. I dużo mniej niż w 2012 r., gdy otrzymał ostatnią podwyżkę.
Związek Nauczycielstwa Polskiego wnosi o:
- rozpoczęcie negocjacji płacowych dotyczących wzrostu płac nauczycieli w roku 2016.
- Tegoroczny budżet nie pozwala na wzrost pensji. Chcemy, by płace nauczycieli wzrosły przynajmniej do poziomu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, które wyniosło w grudniu ub.r. 4 004 zł. Średnia zarobków nauczycieli nawet w wersji „optymistycznej” – tj. średniej ze stopni awansu zawodowego – wynosi 3 661 zł. A płaca zasadnicza nauczyciela dyplomowanego jest o wiele niższa i wynosi 3 109 zł – mówił szef ZNP;
- powrót do systemowego rozwiązania regulacji wynagrodzeń nauczycieli od stycznia kolejnego roku, a nie od września (zgodnie z zasadą podwyższania wynagrodzeń w sposób określony w art. 30 ust. 11 Karty Nauczyciela);
- zwiększenie udziału płacy zasadniczej w ogólnym wynagrodzeniu nauczycieli,
- uporządkowanie prawa oświatowego i rozpoczęcie prac nad ustawą o systemie oświaty, bo ustawa o obecnej wersji jest nieprzejrzysta z powodu licznych nowelizacji. Zdaniem ZNP, ustawa oświatowa powinna dotyczyć finansowania oświaty, nadzoru pedagogicznego, struktury szkolnictwa, organów prowadzących szkoły i przedszkola.
- Przypominamy także o sprawach, które wciąż – mimo apeli ZNP – nie zostały podjęte przez ministerstwo edukacji. Chcemy rozmawiać o kształceniu zawodowym nauczycieli i zmianie obecnego systemu tak, aby studia lepiej przygotowywały do wykonywania tego zawodu – mówił prezes ZNP Sławomir Broniarz. – W kręgu naszych postulatów jest także upowszechnienie wychowania przedszkolnego. Zmagamy się także ze zły prawem oświatowym. Przygotowujemy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego ws. obowiązku funkcjonowania Karty Nauczyciela we wszystkich szkołach publicznych niezależnie od tego, kto jest podmiotem prowadzącym. ZNP chce o tych wszystkich sprawach rozmawiać z ministerstwem edukacji – mówił szef ZNP.
Prezes ZNP poinformował także, że Związek oczekuje od ministerstwa edukacji przedstawienia informacji o liczbie interwencji będących wynikiem uruchomienia infolinii dla rodziców, skarżących się na brak zajęć w szkołach w czasie przerwy świątecznej. – Chcemy także poznać liczbę uczniów korzystających z zajęć w tym czasie – dodał prezes Sławomir Broniarz.